Huśtawka nie do zerwania

Chyba każdy jako dziecko marzył o własnej huśtawce. Wtedy jednak huśtanie się przypominało raczej odgrywanie roli Tarzana; huśtawką mogło być praktycznie wszystko, co jako tako się trzymało. Niestety dorosłość szybko zweryfikowała myślenie, że to bezpieczne.

Ciężar istnienia

Doskonale wiadomo, że nawet dziecko może podnieść jedną ręką hantel ważący kilogram. Tak samo dobrze wiadomo również, że utrzymanie owego hantla w jednej pozycji przez godzinę może być już zadaniem zupełnie karkołomnym. Włókna mięśniowe zwyczajnie się męczą, pękają – do tego stopnia, że ciężar jednego kilograma rośnie do nieprawdopodobnym wręcz rozmiarów. Nie inaczej jest z zawiesiami.

Zawiesia łańcuchowe również się męczą – w tym sensie, że równoważenie siły grawitacji powoduje w nich mikrouszkodzenia, które stopniowo narastają, aż do całkowitej degradacji zdolności dźwigania ciężarów zapisanych w instrukcji. Żeby temu zapobiec stosuje się odpowiednio wytrzymałe materiały, ale i one – po odpowiednim upływie czasu – tracą swoje właściwości, ulegają rozszczelnieniom albo zwyczajnie się zrywają.

Deszcz i wiatr

Innym problemem, któremu muszą przeciwstawić się zawiesia łańcuchowe są warunki atmosferyczne, w szczególności te burzowe. Wiatr ma zdolność mocniejszego niż wynikałoby z opisu producenta napięcia zawiesi, natomiast woda z deszczu wywołuje korozję, często nawet w tych łańcuchach, które reklamowane są jako nierdzewne. Niesie to za sobą ryzyko wypadków lub mechanicznych uszkodzeń, które będą musiały zostać bezzwłocznie naprawione.

Jeszcze innym niebezpieczeństwem jest ewentualne nagromadzenie niechcianych czynników w jednym momencie. Nierzadko zdarza się tak, że wiatr urwie drabinkę albo huśtawkę właśnie wtedy, gdy ktoś na niej jest.

Przezorny zawsze ubezpieczony

Żeby zapobiec podobnym wypadkom trzeba wybierać takie zawiesia łańcuchowe, które przeszły wszystkie dostępne atesty – wytrzymałościowe oraz na warunki pogodowe. Bez tego może się okazać, że huśtanie dziecka to swoista ruletka, bo huśtawka jest już stara a łańcuchy przerdzewiały od środka.

Tak, na bezpieczeństwie nie warto oszczędzać, chociaż wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy; dopiero wówczas, gdy na własne oczy zobaczą, co dzieje się z przeciążonymi łańcuchami zmieniają zdanie.

Artykuł powstał we współpracy ze specjalistami z firmy Cecho.